Kwiecień 2018r. Tadek, Misiu, Tajemnik
Miała to być wycieczka w najwyższe partie Fatry, ale dla odmiany rozpoczęta od tyłu, czyli z zachodu, od Turczan. Planista nie wziął pod wagę, że w zespole jest jeden dziaders.
Nocować mieliśmy w Chacie Havranowo w Bielańskiej dolinie, która podchodzi (dolina, nie chata) prawie pod główny grzbiet Fatry, w okolice masywu Boryszowa 1510m.. Ponieważ jak wszystkie inne doliny w Wlk. Fatrze dol. Bielańska jest długa i płaska, podjeżdżamy 8km do chaty, lekceważąc znak zakazu. Chata zamknięta na głucho. Wracamy jak niepyszni i znajdujemy nocleg w hoteliku (penzionie) Turczański Dvor w Kosztianach nad Turcem
24.kwiecień Jedziemy do Jasenskiej Doliny. Mijamy ośrodek narciarski Kaszova i 1,5km za nim parkujemy przy Penzionie Brest. Podchodzimy drogą wzdłuż wyciągu na zachodnie ramię Łyśca. Z łąki na grzbiecie widok na Velką Lukę 1476m. w Małej Fatrze. Idziemy połogim grzbietem przez łąki, później wchodzimy w las i po niewielu chwilach osiągamy polanę położoną u stóp Łyśca. Szlak żółty którym idziemy najpierw prowadzi grzbietem, ale później bezsensownie skręca w prawy trawers, a my bezmyślnie za nim. Po kilometrze szlak skręca z powrotem w lewo, na niewygodną i bardzo stromą ścieżkę wiodącą przez polany. Otwierają się widoki na tzw Halną Fatrę (my jesteśmy w Skalnej Fatrze). i znów wchodzi na grzbiet, aby osiągnąć ogromną stromą halę na południowych zboczach Łyśca Tu postój na posiłek. Z pod szczytu odsłania się widok na Nizkie Tatry Misiu i Tadek osiągają szczyt i rozpoczynają imprezkę. Po godzinie przychodzi Tajemnik. Tu okazało się jak mądrą decyzją była rezygnacja z planu noclegu w Chacie pod Boryszowem. Biorąc pod uwagę prędkość przesuwania się Tajemnika, doszedłby do chaty już po północy. Tak więc balujemy na Łyścu. Po godzinie Misiu i Tadek ruszają w dół. Zbocze jest bardzo strome, kiedyś halne, obecnie zarośnięte. Tajemnik opóźnia, bo mu poszło w nogi. Wreszcie schodzi, gęsto przysiadając, a czasem idąc tyłem. Przedostatni odcinek już po ciemku, świecąc telefonem.( ostatni to 500m asfaltem do samochodu). Przejście 3,5km i 800m w dół, zajęło 4 godziny.
25.kwiecień Jedziemy z Kosztian do Donoval 65km. Podjeżdżamy pod stację kolejki krzesełkowj na Nową Holę pod Zwoleniem. Niestety nie działa. Wobec tego jedziemy jak najbliżej pod Zwoleń i parkujemy przy czerwonym szlaku. Szlak biegnie doliną i wychodzi na przeł. między Nową Holą, a Zwoleniem. Misiu i Tadek idą na szczyt, Tajemnik siada na trawie i ogląda widoki. I tak miło spędzamy ostatnie chwile w Fatrze. Po zejściu wracamy na Ojczyzny łono.

Powrót