BACOWANIE XXXXVI 14 - 15 kwiecień 2023r.
Uczestnicy: Tajemnik,Tadek, Bolo, Misiu
Trasa:Szczawa Gryblówka - pol. Wały - Białe
Tym razem postanawiamy urządzić bacowanie pieszo - rowerowe. W tym celu podjeżdżamy do przysiółka Szczawy
Gryblówki, gdzie tuż przy drodze 968 znajduje się duży parking. Z tamtąd też rozpoczyna się cztero-kilometrowy szlak niebieski na
Przysłopek, przełęcz między Krzystonowem i Mogielicą. Bolo i Tadek ruszają szlakiem, Misiu i Tajemnik rowerami utwardzoną drogą leśną
w górę potoku Mogielica, trasą o 1km dłuższą. Szeroka droga biegnie przy potoku, potem trawersuje grzbiet Małego Krzystonowa.
Las przy drodze jest wycięty, przeto
otwiera się widok na szczyt Mogielicy i halę pod szczytem.
Z przełęczy niespodziewanie strome podejście (bo podjechać się nie da). To tylko kilkaset metrów, lecz nachylenie przekracza 30%.
Do tego Misiowi nie działa system wspomagający prowadzenie rowera. Na małym wypłaszczeniu Tajemnik skręca w drogę
wyglądającą jak trawers szczytu. Każdy skrót może czegoś nauczyć. Ten nauczył jazdy rowerem po śniegu.
Trawers dochodzi do grzbietu za szczytem Małego Krzystonowa. Tymczasem znaleźli się tam Tadek i Bolo.
Pokonujemy jeszcze małe wzniesienie szczytu Krzystonpwa i zjeżdżamy na pol. Wały. Jest tam szałas z prowizorycznymi stołami i ławami.
Ponieważ zaczyna padać rozpalamy ogień w środku w czymś w rodzaju pieca, jednakowoż dymu więcej niż ognia. Do snu układamy się między ławami
na paletach służących jako podłogi namiotów, które przynieśliźmy ze strychu.
Ranek o dziwo pogodny.
Smażymy przy ognisku i planujemy drogę powrotną.
Wychodzi na to, że Tadek i Bolo schodzą zielonym szlakiem do
przysiółka Białe, Misiu i Tajemnik postanawiają przez Jasień dostać się na Przysłop nad Lubomierzem. Niestety, już u
podnóża Jasienia na wys. ok. 1000m, zatrzymuje nas śnieg. Szkoda bo chcieliśmy zbadać szałas na pol. Skalne pod szczytem Jasienia.
Wracamy więc i zjeżdżamy wczorajszą drogą do parkingu. Są tam już Tadek i Bolo. KONIEC
POWRóT