BACOWANIE XXII 3- 4 listopad 2009.
Uczestnicy: Salwa, Tajemnik, Rudy, Tadek
Dojazd: partnerem na przeł. Przysłop w Lubomierzu.
Trasa: Przysłop - Jaworzynka - Podskały - Jadamówka - Gorc Troszacki - Dol. Kamienicy - Rzeki.
Ok 12.00 jesteśmy na
przeł.Przysłop nad Lubomierzem.
Zostawiamy samochód, pokrzepiamy się i
wspinamy na Jaworzynkę - polanę stokową kulminującą spiętrzeniem 1024m.
Za plecami mamy Beskid wyspowy z jego najwyższym wzniesieniem.
Na szczycie
dpoczywamy i pokrzepiamy się.
Połogim grzbietem przechodzimy na pol. Podskały,
do szałasu w którym nocowaliśmy 4 lata temu.(bac.16)
Po pokrzepieniu się przechodzimy polanę, a na
zachodnim końcu znów robimy chwilę przerwy aby się pokrzepić.
Podchodzimy na pol. Jadamówkę, pokrzepiamy się i postanawiamy trawersem - wyraźna droga - dojść na Gorc Troszacki.
Wyraźna droga kończy się po stu metrach i dalsze 2 - 3 km przebywamy
na przełaj po różnych debrach,, wąwozach i zaroślach, pokrzepiając się po drodze.
Wychodzimy na Gorc Troszacki w miejscu, gdzie stały od zawsze dwa szałasy.
Teraz ostał się tylko jeden, ale w dobrym stanie. Pokrzepiamy się,
rozpalamy ognisko
i mościmy legowisko. Pokrzepiamy się. Siedząc przy ognisku przędziemy nić wspomnień. W trakcie przędzenia kilka razy pokrzepiamy się.
W końcu udajemy się na spoczynek, pokrzepiwszy się przedtem. Trójka
mieści się
w gospodarczej części szałasa, Tajemnik rozkłada się przy ognisku, skąd przed świtem wygania go śnieżyca.
Rankiem
zima na całego.
Najpierw nieskutecznie poszukujemy drogi na polanę Stawieniec, później schodzimy na polanę o wdzięcznej nazwie
Mieryndzysko , leżącej niewysoko nad dnem doliny Kamienicy.
Na polanie palimy
małe ognisko i pokrzepiamy się. Najpierw leśną drogą na zachód, później zniszczonym asfaltem,
na wschód w padającym deszczu, dochodzimy do Rzek. Zjeżdżamy do Mszany aby pokrzepić się w knajpie naprzeciw dworca i
tym miłym akcentem ZAKOŃCZYĆ wycieczkę.
POWRóT